Tony Kouzarides: „Młodzi naukowcy muszą wiedzieć, że przyszłością jest tworzenie przedsiębiorstw”

Naukowiec z Uniwersytetu Cambridge i założyciel Instytutu Milner Therapeutics opowiada się za zmianą modelu transferu nauki: tylko „spinouty” mogą przyspieszyć tworzenie terapii. „Bez pieniędzy nie ma badań” – podkreśla

Z laboratorium do pacjenta. Tony Kouzarides (Cypr, 1958) jest przekonany, że rewolucja naukowa XXI wieku nastąpi dzięki naukowcom, którzy przekształcą się w przedsiębiorców. „Trzeba zmienić paradygmat: wyniki badań laboratoryjnych muszą znaleźć praktyczne zastosowanie w społeczeństwie. Musimy przestać bać się przedsiębiorczości”. Takie jest credo tego naukowca, który łączy badania nad epigenetyką i biologią nowotworów z nauczaniem na Uniwersytecie Cambridge i prowadzeniem Instytutu Milner Therapeutics. W tym ośrodku zachęca klinicystów i badaczy do łączenia kariery naukowej z przedsiębiorczą. „To coś nowego, ale koniecznego”.

Ten pochodzący z Cypru naukowiec, który kształcił się i osiadł w Wielkiej Brytanii, ma cel zawodowy: „Przekonanie młodych naukowców, że tworzenie przedsiębiorstw to przyszłość”. Nie zaniedbując przy tym strony akademickiej: „To przedsiębiorstwa kształtują wiedzę, która przekłada się na terapie dla pacjentów”.

W swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na wpływ badań biomedycznych na rozwój nowych terapii i podkreślił znaczenie ekosystemów innowacji, które łączą naukę podstawową z zastosowaniami biznesowymi i postępem społecznym.

Jego osobiste doświadczenia skłoniły go do zerwania z kanonami, które dzielą środowisko akademickie i przedsiębiorstwa na odrębne komórki. „Wiemy, że istnieje przepaść między wiedzą uniwersytetów a firmami. Moim zamiarem jest jej wypełnienie” – mówi z determinacją. „Otworzy to nowe możliwości terapeutyczne, a także przyspieszy czas opracowywania i wdrażania rozwiązań dla pacjentów i społeczeństwa”.

Od epigenetyki do pierwszego inhibitora RNA

Kouzarides kieruje grupą badawczą w Instytucie Gurdon na Uniwersytecie Cambridge, gdzie od dziesięcioleci zajmuje się badaniem modyfikacji epigenetycznych. W 1996 roku był pionierem w identyfikacji pierwszych ludzkich enzymów modyfikujących chromatynę. Obecnie w laboratorium pracuje nad cząsteczką pierwszej klasy, którą stworzył w ramach swojej firmy Storm Therapeutics. Jest to STC-15: pierwszy inhibitor enzymów modyfikujących RNA. „Zakończyliśmy już badanie koszykowe fazy 1 u pacjentów z zaawansowanymi nowotworami litymi. Mamy 9% pacjentów z zmniejszonymi nowotworami, a 58% z nich żyje dłużej, niektórzy nawet ponad dwa lata”.

Aby zrozumieć ten postęp, badacz zatrzymuje się, aby wyjaśnić długą drogę, która doprowadziła go do tego nowego narzędzia służącego do korygowania zaburzeń powodujących rozwój nowotworów. „Epigenetyka to wpływ środowiska na nasze DNA. Oznacza to zestaw enzymów, które nanoszą określone oznaczenia na białka znajdujące się wokół DNA lub na samym DNA. W ten sposób oznaczają je w określony sposób, aby zoptymalizować relacje, które następnie zachodzą w otoczeniu komórki lub poza nią. Dlatego bardzo ważne jest, aby były one prawidłowo umieszczone, ponieważ jeśli coś pójdzie nie tak, pojawia się rak”.

Jego laboratorium pracuje nad poznaniem enzymów kontrolujących te znaki. „Odkryliśmy, że wiele z nich jest dotkniętych rakiem, ponieważ ulegają mutacji” – twierdzi. „Dlatego istnieje możliwość zaatakowania ich za pomocą syntetycznych cząsteczek chemicznych, aby zapobiec ich nieprawidłowemu działaniu”.

Poprzez firmę bezpośrednio powiązaną z jego laboratorium prowadzi badania w celu wprowadzenia ich do kliniki, do pacjentów. „Firma Storm Therapeutics wzięła zidentyfikowany enzym i opracowała sposób jego hamowania, zabijania jego aktywności. Następnie rozpoczęliśmy badania kliniczne… Jest to pierwszy lek tego typu podawany pacjentom, więc nie wiedzieliśmy, jak zadziała, ale sprawdził się bardzo dobrze” – opowiada z dumą.

To, jak doszło do tego, pokazuje wartość paradygmatu instytucjonalnego, który popiera. „Zajęło nam sześć lat, aby przejść od identyfikacji celu (enzymu) do podania leku pacjentowi. To było szybkie. Gdybyśmy tego nie zrobili, gdyby Storm tego nie zrobił, nikt nie podjąłby się tego pomysłu przez lata. Firmy farmaceutyczne wymagają uzasadnienia i potwierdzenia celu. Nie podejmują żadnych działań, dopóki tego nie zrobisz” – wyjaśnia.

Czy mamy do czynienia z nową, rewolucyjną koncepcją w onkologii? Chociaż uniwersytet, na którym pracuje, wskazuje ją jako jedną z najsilniejszych firm typu spin-out, Kouzarides powstrzymuje oczekiwania. „Nie wiedzieliśmy, czy enzymy mogą mieć działanie farmakologiczne, więc było to ryzykowne” – wyjaśnia, dodając jednocześnie, że wyniki tej pierwszej fazy „otwierają możliwość, że inne enzymy lub inne kategorie działające z RNA mogą być celami dla odkrywania leków… Tak, otwiera się szeroki obszar badań” – przyznaje.

Instytut Milner Therapeutics: skracanie czasu

Wcześniej opowiada, jak przeszkody, które napotkał w swojej karierze, oraz doświadczenia z firmami farmaceutycznymi skłoniły go do stworzenia Instytutu Milner Therapeutics. „Szczerze mówiąc, dużo o tym myślę”.

  • Kiedy zdecydował się podjąć ten krok?

W dziedzinie epigenetyki przeprowadziliśmy pierwsze badania kliniczne leku. Lek ten dostarczyło nam laboratorium GSK. Przeprowadziliśmy badania i przeprowadzono różne badania kliniczne. Jednak uzyskanie leku od firmy farmaceutycznej zajęło mi rok. Rok. Nie chciałem, aby ktokolwiek musiał ponownie doświadczać takich opóźnień. Postanowiłem zmniejszyć barierę między środowiskiem akademickim a przemysłem.

  • W jaki sposób?

Przez dwa lata zbierałem grupę prawników, aby upewnić się, że wszyscy podpiszą umowę gwarantującą mi uzyskanie cząsteczki w ciągu dwóch tygodni; aby wszyscy na uniwersytecie mogli to zrobić. Ta umowa jest na wagę złota.

  • Jakie są tego skutki?

Nikt na świecie nie ma czegoś podobnego. Pozwoliło mi to stworzyć konsorcjum z 10 firmami farmaceutycznymi. Teraz wszystkie chciały do niego dołączyć. Jest to największe konsorcjum na świecie, dlatego stworzyłem wokół niego instytut. Przekonałem uniwersytet, że powinniśmy mieć centrum skupione wokół tego. Dzisiaj mamy inkubator dla firm, rozwijamy przedsiębiorstwa i szkolimy przedsiębiorców, prowadzimy badania nad organoidami i we współpracy z firmami farmaceutycznymi tworzymy modele chorób w nich. A teraz rozwijamy centrum obliczeń kwantowych.

Motto instytutu już pokazuje jego cel: „Łączymy badania akademickie z przemysłem, aby przyspieszyć odkrycia terapeutyczne”. Po drugiej stronie Atlantyku potężne uniwersytety, takie jak Harvard i Stanford, zwróciły uwagę na tę pionierską inicjatywę. „Proszą mnie o utworzenie tam instytutu Milnera, ponieważ każdy uniwersytet potrzebuje połączenia między przemysłem a środowiskiem akademickim” – opowiada. „Jest to bardziej zorganizowana, skoordynowana jednostka. Wszystko jest bardziej efektywne, jeśli masz instytut, który się tym zajmuje. Dlatego wszystkie uniwersytety są tam obecne”.

Teraz, po przyciągnięciu firm, jego wysiłki skupiają się na przekonaniu naukowców, że „powinni zarabiać na tym, co robią, a nie tylko skupiać się na publikowaniu i publikowaniu osiągnięć”. Kouzarides bardzo to podkreśla: „Bez pieniędzy nie ma badań”. Ale robi to w sposób proaktywny: „Trzeba ich przekonać do zakładania firm, ponieważ jest to najlepszy sposób uprawiania nauki”.

Osobiste powiązania i przyszłość z AI

Cała jego kariera jest poparta różnymi wyróżnieniami, w tym pierwszym medalem za doskonałość w nauce przyznanym przez prezydenta Cypru, co jest godne uznania, biorąc pod uwagę, że przybył na wyspy brytyjskie jako uchodźca wojenny w 1974 roku. Kouzarides jest członkiem Królewskiego Towarzystwa Naukowego i Brytyjskiej Akademii Nauk Medycznych, a także ich odpowiedników w Stanach Zjednoczonych i na Cyprze. Niedawno otrzymał tytuł szlachecki w ramach listy honorowej z okazji urodzin króla Karola III Wielkiej Brytanii. „Jestem zachwycony, otrzymując to wyróżnienie”.

W tym czasie jego osobiste powiązania z naszym krajem skłoniły go do założenia organizacji Vencer contra el cáncer (Pokonać raka). „Istniała tu luka między zasobami finansowymi przeznaczonymi na badania a naukowcami” – wyjaśnia.

  • Gdyby miał Pan wybrać jedno kluczowe osiągnięcie następnej dekady, co by to było?
To, co zmieni świat, to sztuczna inteligencja (AI). Nie jestem lekarzem ani onkologiem, ale wiem, że istnieje duże zainteresowanie przewidywaniem raka. Nie ma jeszcze wiarygodnych markerów, wskazują one jedynie ryzyko (prawdopodobieństwo). Istnieje wiele danych, które mogłyby nam w tym pomóc, ale krajowe służby zdrowia ich nie udostępniają, a opublikowanie ich w publicznej bazie danych stanowi problem.
  • Dzisiaj wszystko opiera się na sztucznej inteligencji…
To ważne, tak. W Instytucie Milnera tworzymy centrum obliczeń kwantowych, ponieważ taka jest przyszłość. Maszyny nie są jeszcze gotowe, są szkolone przez naukowców, którzy opracowują sposoby znajdowania rozwiązań terapeutycznych. Za trzy lata będziemy gotowi, dlatego potrzebujemy teraz zestawu danych do opracowania obliczeń.
  • Co zamierzasz osiągnąć dzięki temu wszystkiemu?
Satysfakcję z przekonania dobrych naukowców do zmiany kierunku swojej kariery.
Emily/ author of the article

Uzależniona od optymalizacji i newsów. Wierzę, że każdego dnia można uczynić choć odrobinę lepszym.

Loading...
therest