Po uzyskaniu dyplomu BTS Florent Juge rozpoczął pracę w firmie But jako sprzedawca w 2019 roku: zatrudniony na podstawie umowy na czas określony, szybko piął się po szczeblach kariery.
W Moulins, w departamencie Allier, Florent oficjalnie zostanie dyrektorem sklepu But 1 listopada 2025 roku. „Od stycznia 2025 roku jestem zastępcą dyrektora, czyli dyrektorem w trakcie szkolenia, ale już w pełni wykonuję swoje obowiązki” – wyjaśnia. Na czele dwudziestoosobowego zespołu zarządza punktem sprzedaży o powierzchni prawie 3000 metrów kwadratowych i magazynem o powierzchni 2000 metrów kwadratowych, który codziennie odwiedza od 200 do 350 klientów. Jak wygląda jego codzienność? „Dbanie o rentowność sklepu, przy jednoczesnym skupieniu się na aspekcie ludzkim.
Nic jednak nie wskazywało na to, że będzie spędzał czas między kanapami a pralkami. Florent, pasjonat sportu, zamierzał rozpocząć karierę w branży sportowej, w Intersport lub Decathlon. Ostatecznie to w Conforama odbył praktykę zawodową w ramach studiów BTS Management des unités commerciales (zarządzanie jednostkami handlowymi): „Spotkałem tam wyjątkowego menedżera, który zaszczepił we mnie zamiłowanie do handlu i zarządzania”. Podczas obrony dyplomu BTS spotkał dyrektora sklepu But w Moulins, członka komisji egzaminacyjnej. „Próbowałem go przekonać, że usługi Conforama są lepsze niż w But!” – opowiada ze śmiechem. Ta riposta spodobała się dyrektorowi, który zaproponował mu, że skontaktuje się z nim po uzyskaniu dyplomu. I tak też zrobił. Florent dołączył do But 1 czerwca 2019 r. „Dosłownie przeszedłem przez ulicę, aby dołączyć do But, oba sklepy są oddalone od siebie o 500 metrów!” – żartuje.
Zatrudniony jako sprzedawca na podstawie umowy na czas określony, szybko piął się po szczeblach kariery: po trzech miesiącach otrzymał umowę na czas nieokreślony, następnie został koordynatorem ds. gospodarstwa domowego (stanowisko kierownika działu podlegające kierownikowi sprzedaży), a następnie kierownikiem działu sprzętu AGD, kierownikiem działu mebli i wreszcie, od 1 stycznia 2025 r., asystentem kierownictwa. Awans ten był „w 100% wewnętrzny”, co przypisuje zarówno swojemu zaangażowaniu, jak i kulturze firmy: „W But, kiedy pokazujesz, że chcesz się uczyć i angażujesz się, zyskujesz zaufanie. Miałem szczęście uczestniczyć w kilku szkoleniach, w tym w sześciotygodniowym kursie w Paryżu, aby przygotować się do objęcia stanowiska”.

Jego tempo pracy jest intensywne: Florent pracuje pięć dni w tygodniu, od 40 do 45 godzin w spokojnym okresie. W okresach wzmożonej aktywności handlowej – wyprzedażach, operacjach wewnętrznych lub w Czarny piątek – pracuje ponad 50 godzin tygodniowo. „To wymagająca, ale fascynująca praca. Dzień często zaczynamy około godziny 8:00 od kawy z kierownictwem, a następnie przygotowujemy „top day”, czyli spotkanie z całym zespołem o 9:45, przed otwarciem sklepu. Potem jesteśmy nieustannie w terenie”. Szacuje, że spędza „80% czasu w sklepie, a 20% w biurze”.
Dzień w terenie zazwyczaj zaczyna od obchodu sklepu, aby sprawdzić półki i porozmawiać z zespołami, a następnie zajmuje się zarządzaniem zapasami, zamówieniami i sprawami administracyjnymi. Po południu towarzyszy sprzedawcom w terenie, zajmuje się sporami z klientami i kończy dzień około godziny 19:00, często po ostatnim spotkaniu z kierownikami w celu przygotowania się do następnego dnia.
Zarządzanie sklepem wydaje się przynosić efekty: „Ten sklep nazywano „śpiącą królewną”. Wyniki były dobre, ale potencjał nie był w pełni wykorzystywany. Dzisiaj udało nam się zjednoczyć prawdziwy zespół wokół wspólnego projektu i to właśnie sprawia, że jestem najbardziej dumny”. Chociaż już planuje ewentualne zmiany – większy sklep, stanowisko kierownicze w regionie lub w centrali – woli cieszyć się tym pierwszym zwycięstwem. „Przez długi czas wierzyłem, że sukces dyrektora mierzy się wyłącznie liczbami. Dzisiaj wiem, że zależy on również od rozwoju pracowników. Obserwowanie, jak ktoś rozwija się dzięki mojemu wsparciu, jest moim największym sukcesem.”
Jeśli chodzi o wynagrodzenie, dyrektor sklepu But zarabia około 42 000 euro brutto rocznie, czyli prawie 2625 euro netto miesięcznie, z roczną zmienną częścią wynagrodzenia zależną od wyników. Do tego dochodzą klasyczne korzyści wynikające z pracy w dużej grupie: bony żywieniowe, aktywna rada zakładowa i zniżki na produkty grupy. „Jest to system oparty na wynikach: im lepsze wyniki, tym wyższe wynagrodzenie. To bardzo motywujące.”
