„Pierwszy rok po przeprowadzce do nowego mieszkania był trudny. Pamiętam, że pierwsze dwa tygodnie były dla mnie dość trudne, ponieważ byłem sam, bez rodziny i przyjaciół, nie znając nikogo. To była ogromna zmiana. Dużo płakałem i czułem się zagubiony” – opowiada Joan.
Tak było w przypadku Joana Marquésa Pascuala, młodego człowieka z Ciutadella de Menorca, który zdecydował się przenieść do Manresy, aby studiować fizjoterapię, kierunek, który chciał studiować. Aby to osiągnąć, łączy studia z pracą: latem pracuje na wyspie, a przez resztę roku studiuje w Katalonii, co pozwala mu utrzymać się finansowo i zachować równowagę między życiem towarzyskim, studenckim i zawodowym w mieście, które nie jest jego rodzinnym, z dala od rodziców i w kontekście trudnej sytuacji mieszkaniowej dla młodych ludzi.
„Załatwienie sprawy przebiegło szybko” – wyjaśnia w wywiadzie. „Gdy tylko dowiedziałam się, że tu przyjadę, wszedłem na stronę uniwersytetu, na której znajduje się sekcja poświęcona poszukiwaniu mieszkań. Pierwsze, które zobaczyłem, wydawało się w porządku, było blisko uniwersytetu, więc wysłałem wiadomość przez WhatsApp. Nie znałem tu nikogo, ani żadnego kolegi z Minorki, który tu przyjeżdżał, więc przyjechałem tu trochę na oślep. Odpowiedzieli mi i doszliśmy do porozumienia”.
Proces poszukiwania mieszkania i wysokość miesięcznego czynszu
Czy trudno było znaleźć zakwaterowanie w Manresie?
Nie, właściwie nie. W Manresie nie miałem trudności ze znalezieniem mieszkania lub pokoju, jak to mogłoby mieć miejsce w innych dzielnicach Barcelony. Poza tym znam osoby, które przyjechały tu niedawno i również nie miały większych problemów ze znalezieniem czegoś. Wydaje się, że tutaj łatwiej jest znaleźć pokój i dzielić mieszkanie.
Ile obecnie płaci za mieszkanie i jak organizują się z wydatkami?
Płacę dokładnie 200 euro za mieszkanie, plus 10 euro za Wi-Fi i dodatkowe wydatki co trzy miesiące. Mieszkanie kosztuje łącznie 800 euro i dzielimy to między cztery osoby. Co trzy miesiące płacimy zazwyczaj około 60 euro wydatków. Z drugiej strony mamy wspólne wydatki, takie jak papier, mydło lub środki czystości, które kupujemy wszyscy razem w supermarkecie i dzielimy między współlokatorów, a następnie rozliczamy się między sobą za pomocą aplikacji. Rachunki za prąd, wodę i inne media przychodzą co trzy miesiące; dzielimy rachunek i płacimy tyle, ile przypada na każdego z nas.
Czy zauważyłeś, że ceny wynajmu wzrosły w ostatnich latach?
Tak, rzeczywiście. W naszym mieszkaniu nie zmieniło się to zbytnio, ale zauważyłem, że przyjaciele, którzy mieszkali w innych miejscowościach i chcieli się tu przeprowadzić, płacą teraz znacznie więcej. Nie ma już mieszkań za 200 lub 250 euro, jak wtedy, gdy przyjechałem; wszyscy płacą 300 lub 350 euro za mieszkanie w Manresie, co jest dość wysoką ceną jak na to miasto. Dlatego mogę powiedzieć, że odkąd tu przyjechałem, zauważyłem ogólny wzrost cen.
Czy uważasz, że młodym ludziom trudno jest obecnie usamodzielnić się?
Całkowicie. Uważam, że obecnie sytuacja jest fatalna, ponieważ jeśli jesteś młody i studiujesz, nie masz stałych dochodów, nie możesz zamieszkać samodzielnie bez pomocy rodziców lub rządu. Mam wielu przyjaciół w Barcelonie, którzy płacą prawie 500 euro za dość kiepskie mieszkania i robią to, ponieważ otrzymują pomoc z zewnątrz. W przeciwnym razie byłoby to niemożliwe. Ceny są wygórowane w stosunku do jakości mieszkań. Dlatego uważam, że młodym ludziom bardzo trudno jest usamodzielnić się, a jeszcze trudniej, jeśli próbują to zrobić w dużym mieście.
Życie w mieszkaniu: „Oczywiście mieliśmy kilka typowych kłótni między współlokatorami, ale bardzo się szanujemy i potrafimy rozmawiać”.
Jak układa się pani współpraca ze współlokatorami?
Kiedy przyjechałam, nie znałam nikogo. Moimi współlokatorami są dwaj chłopcy i jedna dziewczyna; obaj chłopcy studiują fizjoterapię, są o rok starsi ode mnie. Mam dużo szczęścia, ponieważ jesteśmy podobni, to bardzo mili ludzie. Oczywiście zdarzały się typowe kłótnie między współlokatorami, ale bardzo się szanujemy i potrafimy rozmawiać o różnych sprawach. Myślę, że to bardzo ważne, ponieważ jeśli ktoś nie pasuje do grupy, wszystko się komplikuje. Pomijając drobne nieporozumienia, które mogą się zdarzyć, jestem bardzo zadowolony z moich współlokatorów.
Jak organizujesz swoje finanse, aby móc studiować poza domem?
Jak wiele osób z Minorki, od czerwca do września pracuję tam na pełnych obrotach, korzystając z sezonu turystycznego. Spędzam te trzy miesiące pracując i oszczędzając, aby móc spędzić zimę tutaj. Moi rodzice płacą mi co miesiąc za mieszkanie, a ja zajmuję się wszystkimi innymi wydatkami: zakupami, wyjściami, kupowaniem sobie czegoś, czymkolwiek. Pokrywam to z oszczędności zgromadzonych latem. Tak rok po roku: studiuję od września do maja i pracuję od czerwca do września.
Kiedy tęsknisz za domem: „Na początku dużo płakałem i czułem się zagubiony”.
Co było najtrudniejsze w przeprowadzce?
Pierwszy rok był ciężki. Pamiętam, że pierwsze dwa tygodnie były dla mnie dość trudne, ponieważ byłem sam, bez rodziny i przyjaciół, nie znając nikogo. To była ogromna zmiana. Dużo płakałem i czułem się zagubiony. Ale z czasem poznałem niesamowitych ludzi i bardzo dobrze się zaaklimatyzowałem. Najtrudniejsze nadal jest to, że nie mogę widzieć się z rodziną, kiedy tylko chcę.
Tęsknię też za takimi rzeczami jak spacery po plaży. Ale kiedy zmienisz nastawienie i dostosujesz się, łatwiej jest to znosić. Poza tym wielu moich przyjaciół również studiuje poza domem, w Lleida, Girona lub Barcelonie, i spotykamy się zazwyczaj w weekendy, więc jest mi łatwiej.
Za czym najbardziej tęsknisz na Minorce?
Spokój Minorka i Ciutadella nie ma sobie równych. Tam wszystko jest blisko, można jeździć na rowerze, jest dużo natury i niesamowite plaże. Bardzo za tym tęsknię. Jestem sportowcem i uwielbiam biegać. I oczywiście tęsknię za rodziną.
Judit González Pernías
Jak wyobrażasz sobie swoją przyszłość w zakresie mieszkania?
Myślę, że ze względów finansowych jeszcze przez kilka lat będę mieszkać w mieszkaniu wspólnym. Ale kiedy będę miał stałą pensję i wszystko się ustabilizuje, chciałbym mieszkać sam. Na razie planuję pozostać poza Minorka przez kilka lat, może nie w Manresa, aby dalej się uczyć i oszczędzać. Kiedy będę miał wystarczająco dużo pieniędzy, chciałbym wrócić na Minorka i założyć coś związanego z fizjoterapią. Bardzo chciałbym tam mieszkać, we własnym domu, ale obecnie jest to bardzo trudne, ponieważ ceny są fatalne. Zobaczymy, jak mi się to uda, ale tak, moim zamiarem jest powrót i samodzielne mieszkanie.

 
    

 
    






