Sąd Najwyższy wyjaśnia, że emerytowany notariusz pełnił funkcję publiczną, co jest niezgodne z aktywnym emeryturą, a ponadto dopuścił się nieścisłości, deklarując swoją działalność jako prywatną.
Emeryt będzie musiał zwrócić 59 161,10 euro ze swojej emerytury do Narodowego Instytutu Ubezpieczeń Społecznych (INSS) po tym, jak Sąd Najwyższy potwierdził, że były to nienależne świadczenia, ponieważ pobierał emeryturę, pełniąc jednocześnie funkcję notarialną. Sąd Najwyższy wyjaśnia, że notariusz dopuścił się nieścisłości, deklarując swoją działalność jako prywatną, podczas gdy w rzeczywistości była to funkcja publiczna niezgodna z emeryturą aktywną, zgodnie z ustawy ogólnej o ubezpieczeniach społecznych.
Zgodnie z treścią wyroku Virgilio, który był notariuszem, złożył wniosek o emeryturę w dniu 25 lipca 2013 r., informując Zabezpieczenie Społeczne o rozpoczęciu działalności na własny rachunek jako „notariusz”. Ponadto oświadczył, że nie będzie pełnił funkcji ani wysokiego stanowiska w sektorze publicznym.
Zasiłek został zatwierdzony przez Zainteresowanych w ramach trybu aktywnej emerytury. Jednak kilka lat później, w wyniku porównania baz danych we wrześniu 2014 r., administracja zdała sobie sprawę, że notariusz nadal pobierał 100% swojej emerytury, pełniąc funkcję, którą ogólna ustawa o ubezpieczeniach społecznych uznaje za niezgodną z aktywną emeryturą.
W związku z tym ubezpieczenie społeczne zażądało od emeryta zwrotu nienależnie pobranych kwot, które wyniosły 59 161,10 euro, ponieważ notariusz pobierał pełną emeryturę, nie spełniając wymagań.
Emeryt, nie zgadzając się z tą decyzją, postanowił zwrócić się do sądu. Sąd Najwyższy przyznał mu rację, wyjaśniając, że ponieważ minęły cztery lata, dług uległ przedawnieniu.
Aktywna emerytura jest niezgodna z funkcją notarialną
Po przejściu przez sąd pracy i TSJ sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który zmienił kryteria i przyznał rację ubezpieczeniu społecznemu. Izba wyjaśniła, że działalność notarialna jest funkcją publiczną, ponieważ notariusz jest urzędnikiem publicznym uprawnionym do poświadczania. W związku z tym wykonywanie tej funkcji nie jest zgodne z emeryturą aktywną, ponieważ jest ona ograniczona wyłącznie do sektora prywatnego.
Sąd wyjaśnił, że notariusz popełnił „nieścisłość” w swoim pierwotnym oświadczeniu przy ubieganiu się o emeryturę. Ta nieścisłość była przyczyną nienależnego pobrania emerytury.
Nieścisłość w oświadczeniu powoduje, że działanie INSS nie podlega przedawnieniu
W tym wyroku głównym błędem, było zastosowanie przedawnienia. Izba przypomina, że ustawa regulująca jurysdykcję społeczną (LRJS) ustanawia ogólną zasadę przedawnienia po czterech latach, ale wyłącza z niej rewizje spowodowane „pominięciami lub nieścisłościami w oświadczeniach beneficjenta”.
Pomimo tego, że INSS złożył pozew, Sąd Najwyższy utrzymuje, że działanie rewizyjne nie podlegało czteroletniemu okresowi przedawnienia. Zgodnie z treścią orzeczenia, w przypadku nieścisłości beneficjenta, LRJS „nie ustanawia żadnego terminu rewizji”, a beneficjent „nie powinien korzystać z czteroletniego okresu przedawnienia”.
W związku z tym Sąd uznał, że ubezpieczenie społeczne może skorygować prawo do pobierania emerytury w dowolnym momencie z powodu początkowej nieścisłości. Wyrok Sądu Najwyższego uchyla wyrok Sądu Najwyższego i potwierdza obowiązek zwrotu kwoty 59 161,10 euro, ograniczając zwrot do czterech lat poprzedzających rewizję, zgodnie z ogólną ustawą o ubezpieczeniach społecznych.


