Poobiednia sjesta – pomaga czy szkodzi?

Sjesta oznacza krótką drzemkę w godzinach popołudniowych, zwykle po obiedzie. Zwyczaj ten wywodzi się z Włoch i jest silnie zakorzeniony wśród mieszkańców basenu Morza Śródziemnego i Ameryki Łacińskiej, zwłaszcza podczas upałów. Szczególnie celebrowany w Hiszpanii. Jakie są zalety i wady poobiedniej sjesty? Przekonajmy się razem.

Popołudniowy spadek energii. Skąd bierze się ochota na drzemkę?

Naukowcy udowodnili, że w ciągu dnia w sposób naturalny dopada nas senność dwukrotniepo pierwsze wieczorem, w wyniku fizjologicznej reakcji organizmu na ciemność, co skutkuje snem nocnym, po drugie – właśnie popołudniu między godziną 13:00 a 15:00. Dodatkowo obfity posiłek, jakim jest obiad, podnosi poziom cukru we krwi, co prowadzi do uczucia znużenia. W krajach cieplejszych od Polski, takich jak Hiszpania czy Włochy, drzemka stanowi miły sposób na przeczekanie najbardziej upalnych godzin w ciągu dnia.

Zdrowa, dobra drzemka

Badania dowodzą, że regularne popołudniowe podsypianie może zmniejszyć ryzyko śmierci z przyczyn kardiologicznych o około 1/3. Oznacza to w sporym uogólnieniu, że sjesta wywiera korzystny wpływ na układ sercowo – naczyniowy. W jaki sposób? Miedzy innymi dlatego, że pozwala się odprężyć i zrelaksować, a także zredukować poziom kortyzolu (hormonu stresu) w organizmie, który niekoniecznie służy naszemu sercu. W regionach, gdzie celebruje się ten senny zwyczaj notuje się najniższy współczynnik umieralności z powodu choroby wieńcowej.

Już nawet kilkuminutowa drzemka poprawia pamięć, a także zwiększa efektywność i produktywność. Naukowcy z NASA ustalili, że 26 minut snu wpływa korzystnie na wydajność podnosząc ją o około 34%, a koncentrację aż o 54%. W wyniku drzemki wyostrzają się również zmysły– można powiedzieć, że zrelaksowany i zresetowany umysł jest bardziej otwarty na docierające do niego bodźce.

Drzemka jest również lekarstwem na niedobory snu– jeżeli z różnych przyczyn nie mamy możliwości wyspać się w nocy, bo pracujemy w systemie zmianowym lub wychowujemy małe dziecko, które niekoniecznie próbuje się dopasować do naszego rytmu dobowego, to zawsze lepiej uzupełnić ilość snu w ciągu doby drzemką, niż dla zasady „śpię tylko w nocy” (podczas gdy w nocy nie zawsze jest taka możliwość) pogłębiać deficyty związane z niewystarczającą ilością odpoczynku.

Ciemna strona medalu

Przeciwnicy drzemek podkreślają negatywny wpływ snu dziennego na sen nocny. Główną wadą sjesty jest to, że zaburza ona rytm dobowy i w konsekwencji redukuje czas przeznaczony na odpoczynek w nocy. Udowodniono, że osoby, które „drzemkują” w ciągu dnia śpią o około godzinę krócej niż pozostali. Ponadto są to osoby bardziej narażone na bezsenność, a także problemy z zaśnięciem i utrzymaniem snu.

Lekarze wskazują na pewną korelację pomiędzy sjestą a cukrzycą typu II. Okazuje się, że osoby, które usilnie potrzebują drzemki w ciągu dnia częściej cierpią na niedobór insuliny. Być może wyższy niż u pozostałych osób poziom cukru we krwi po posiłku sprawia, że drzemka staje się nie tylko pragnieniem, ale wręcz koniecznością i stąd dość kontrowersyjny pomysł na to, że sjesta mogłaby zwiększać ryzyko wystąpienia cukrzycy. Pewności jednak nie ma.

Przyjęcie pozycji leżącej po posiłku wpływa negatywnie na proces trawienia. Oprócz tego, że dla niektórych położenie się z pełnym żołądkiem może wywołać pewnego rodzaju dyskomfort, to nie jest tajemnicą, że w trakcie snu procesy trawienne ulegają spowolnieniu. Stosowanie sjesty po posiłku może prowadzić do wzdęć i, co za tym idzie, na tyle pogorszyć jakość snu, że zniweluje wszelkie dobroczynne aspekty drzemki.

Rozstrzygnięcie, czy sjesta faktycznie pomaga, czy tak naprawdę szkodzi pozostawimy Wam.

My, jako fani snu, kochamy sjestę szczerą miłością.

Bo przecież miliony Hiszpanów nie mogą się mylić?

O nas:

REST to wypadkowa chęci, pracy, rozmów, badań i dwudziestu lat doświadczenia rodzinnej firmy PUR, która jak nikt inny zna poduszkowe potrzeby. Wierzymy, że każdy zasługuje na lepszy sen. Rozgość się u nas i po prostu odpocznij.

Nasze poduszki